maj



Pielgrzymka Mężczyzn do Piekar Śląskich.     117 km      31-05-2015.
Pielgrzymkę rozpoczęliśmy spotkaniem na rynku w Rybniku, zjechało się dokładnie 10-ciu rowerzystów. Ruszyliśmy w drogę krótko po 6.00 rano trasą przez Czerwionkę, Ornontowice, Ruda Śląska, Bytom i Piekary Śląskie. Na miejscu byliśmy ok godz. 9.15. Dostanie się w pobliże centralnego miejsca uroczystości by zrobić kilka zdjęć było niemożliwe (więcej o pielgrzymce TU). W drogę powrotną ruszyłem sam by zwiedzić ciekawe miejsca i zrobić zdjęcia. Odwiedziłem rynek w Bytomiu (foto), bunkry(foto), wnętrze kościoła św. Pawła w Rudzie śląskiej(foto), zjazd motocyklistów pod zamkiem w Chudowie (foto) oraz kamień pamiątkowy z kapliczką św. Huberta na Wzgórzu Ramża(foto).

Więcej zdjęć TU



Odwiedziny u rodziny         8 km      
27-05-2015.

U kuzynki Korneli i jej męża Kazimierza. Na zdjęciach ich wnuczka Natalia, brat kuzynki Piotr i ja oraz puchary i nagrody zdobyte przez Kazika w lotach gołębi.


Pszów - "Baśniowa" - Kotwica           44 km      24-05-2015.

Wiecej TU

Rudy                  33 km            22
-05-2015.

Wyjazd do sklepu z dziczyzną w Rudach



Gzel - Łężczok - Zaczarowany Ogród     57km.       18-05-2015
Piękna pogoda za oknem, więc nie ma się, co zastanawiać na szybko wyznaczyłem sobie trasę, która przebiegała przez najpiękniejsze rejony przyrody. Na początku ośrodek Gzel z jego stawami, następnie ścieżką edukacyjną i leśną drogą do Suminy dalej do Górek Śl pomiędzy stawami hodowlanymi nad rzeką Sumina (film), przez Babice do Rezerwatu Lężczok, gdzie napotkałem grupę uczniów zwiedzających ten rezerwat, ścieżką leśną obok "Dębu Sobieskiego" i Dworku Myśliwskiego z 1783 roku (film) warto przysłuchać się śpiewu ptaków podczas filmu, oczywiście nie obyło się bez zdjęć. Następnie przez Markowice do słynnego "Zaczarowanego Ogrodu" w Lesie Miejskim Obora i zwiedzenie mini zoo. Droga powrotna wiodła przez Życiński Las, Dzimierz, ze stawami hodowlanymi i pięknymi widokami, Łuków Śl, Czernica, Osiedle Orłowiec. W Piecach odwiedziłem rodzinę, dalej przez las w Koloni Helena gdzie zrobiłem zdjęcie ruin domu dyrektora byłej kop. "Beata" i do domu. Wszystko to przy pięknej pogodzie, cudownym śpiewem ptaków jak i wachlarzem zapachów, takie rarytasy tylko w MAJU!.

Więcej zdjęć TU

Aktywne Morawskie Wrota     102 km      16-05-2015.

Organizatorem imprezy była Lokalna Grupa Działania Morawskie Wrota. Miejsce startu Ruiny Zamku w Tworkowie a meta w kompleksie sportowo-rekreacyjny w Godowie z punktem kontrolnym - Camping Europa w Olzie. Z Rybnika wyjechaliśmy grupą pięcioosobową o godzinie 7.00. Po trasie oczywiście sesje zdjęciowe, przy co ciekawszych obiektach i tak pierwsze zdjęcia w Rzuchowie przy pałacu z 1888 roku następne Lubomia, w okolicach stawu Syrynia, w Bukowie przy zabytkowej kapliczce z 1770 roku, obok której stoi słup z naniesionymi wskaźnikami stanu wody powodziowej w czasie niektórych lat. Dalej przez Krzyżanowice i cel zjazdu ruiny zamku w Tworkowie. Po dokonanej weryfikacji uczestników ruszyliśmy w trasę w 15 osobowej grupie z przewodnikiem przez - Tworków, Urbanek, Krzyżanowice, Roszków, Rudyszwałd, Chałupki, Meandry Odry, Olza, Uchylsko, Gorzyczki, Łaziska, Godów. Po stronie Czeskiej nad meandrami Odry przy tablicy informacyjnej w lesie zrobiłem zdjęcie naszej grupie. Oprócz rowerzystów udział w imprezie mieli także zwolennicy biegu i nordic walking. Na mecie czekał na nas grill, napoje, pączki, kawa, herbata oraz zespół muzyczny "EDA" Impreza bardzo udana, humory nie opuszczały, było miło i rodzinnie, co zresztą widać na zdjęciach i filmach (filmik 1, 2, 3). Powrót do domu inną trasą przez Wodzisław Śl, Radlin, Niedobczyce i Rybnik. Tu już na miejscu zostaliśmy zaproszeni przez kolegę Bogdana do mieszkania na kawę. Chce podziękować żonie Bogdana pani Joli i jemu samemu za miłą atmosferę i poczęstunek. Dziękuję!

Więcej zdjęć TU



Jezioro Paprocańskie         99km       15-05-2015.
Wyjazd nad Jezioro Paprocańskie. Wyjazd zainspirował kolega Bogdan. Wyjechaliśmy grupą czteroosobową z rynku w Rybniku. Trasa wiodła drogą asfaltową, ścieżkami rowerowymi jak i duktami leśnymi. Pogoda wspaniała, od rana słonko, pierwszy postój przy kościele św. Wawrzyńca, gdzie na placu przykościelnym na tle fontanny wykonałem wspólne zdjęcie. Następnie wspólne zdjęcie w Palowicach przy kościele Trójcy Przenajświętszej. W Woszczycach zdjęcie przy Dworku Szczepańskich, kompleks wypoczynkowy "Baron" dalej przez Zagoń, Kobiór i Jezioro Paprocańskie. Jezioro Paprocańskie jest malowniczo usytuowanym akwenem w otoczeniu bujnego lasu i ścieżkami gruntowymi, zachęcające do wycieczek pieszych i rowerowych. Warto wspomnieć o zabytkowym XIX-wiecznym książęcym zameczku myśliwskim "Promnice" o ciekawej architekturze oraz o wyjątkowym hotelu "Piramida" w pobliżu jeziora. Zdjęcia nie oddadzą klimatu i tego czego w żaden sposób nie można wyrazić, chodzi o zapach, jaki nam towarzyszył mijając łany rzepaku i kwitnącej roślinności, kto był ten wie. Powrót tą samą trasą oczywiście z postojem min. w "Karczmie Borowik". Jednym słowem wyjazd bardzo udany, humory dopisywały.

Więcej zdjęć TU
                                

Terlicko
- Żwirko i Wigura        115km              13-05-2015.

Wyjazd by odwiedzić miejsca katastrofy Żwirki i Wigury umacniał się coraz bardziej, aż do dnia dzisiejszego. Miejsce te jest bardzo dobrze utrzymane, są ławki gdzie można odpocząć, są tablice informacyjne po Polsku i Czesku, z których dowiadujemy się między innymi o przebiegu dramatycznego lotu w dniu 11września 1932 roku. Jest tam też kamień pamiątkowy z tabliczką informujący o wizycie Ignacego Mościckiego Prezydenta Rzeczpospolitej w tym miejscu w 1938 roku. Przed zwiedzeniem pomnika Żwirki i Wigury, przejeżdżałem przez zaporę wodną w Terlicku, jej tama ma wysokość 25m, natomiast jej długość w koronie wynosi 617 m, następnie betonową zaporę grawitacyjną o wysokości 37,9m zbudowana w latach 1951-1957 na rzece Lucinie. To były trzy główne powody do wyjazdu w tan rejon Czech, po drodze piękne widoki i miasta, przez które przejeżdżałem. Pogoda nie za bardzo z rana, niebo zachmurzone, ale za to po południu było dużo lepiej.
Więcej zdjęć TU


XI Rajd Rowerowy - Poznajemy Okolice Jeziora Goczałkowickiego. 92km 09-05-2015
.
Wyjazd na rajd w okolice Jeziora Goczałkowickiego zorganizował Odział PTTK Ziemi Pszczyńskiej - Wisła Wielka. Z Rybnika wyjazd o godz. 09.00 do Żor, tam na rynku dołączyliśmy do rowerzystów Koła Rowerowego "Wandrus" i w dalszą drogę poprowadziła nas Pani Nela, kierownik grupy. Rynek w Żorach zaskakuje swoją niepowtarzalnością, tym razem były wystawione rzeźby Michała Batkiewicza, artysty którego prace znają również za granicą. Zainspirowany rzeźbami, zrobiłem kilka ich zdjęć (foto1 i foto2). Trasa wiodła ścieżkami rowerowymi obok pałacu w Baranowicach, lasem Baraniok, w którym mijaliśmy wiekowy drzewostan wraz z jego pomnikami przyrody. Nie sposób wszystkiego opisać, zdjęcia też nie oddadzą tego klimatu. Wspomnieć muszę o czymś, co zdjęcia w ogóle nie przekażą, o zapachu, jaki nam towarzyszył mijając łany rzepaku i kwitnącej roślinności. Wszystko to w połączeniu ze wspaniałą grupą rowerzystów (foto), którą cechuje bardzo dobry humor daje niepowtarzalny klimat i ochotę na dalsze wyjazdy. Na mecie, czyli punkcie docelowym była grochówka i różnorakie atrakcje, w których można było uzyskać nagrody i wyróżnienia. Grupa rowerzystów z Koła Wandrus" uzyskała kolejny dyplom foto za udział w tym rajdzie. Było gwarno i wesoło. Powrót był również ciekawy i urozmaicony. Tu podziękowania dla organizatorów wyjazdu, jaki i dla wszystkich uczestników wycieczki:-)
Więcej zdjęć TU

Prasiva - Czechy            /autokar/                  03-05-2015.
Wycieczka autokarowa Czechy- Prasiva- Beskid Śląsko-Morawski zorganizowana przez MOSiR Czerwionka-Leszczyny. Wyjechaliśmy samochodem z Rybnika do Żor dzięki uprzejmości Pani Danieli, gdzie czekaliśmy obok Muzeum Ognia na przyjazd autokaru. Po drodze zatrzymaliśmy się przed Cieszynem, by zakupić czeskie korony Do podnóża góry dojechaliśmy autobusem, dalej o godz. 9.00 ruszyliśmy pieszo do Małej Prasivy (706m) mijając źródło, które raczyło zimną orzeźwiającą wodą. Niestety schronisko "Chata na Prasivie" w remoncie, zakupy można było zrobić zaraz obok w sklepiku "Obcerstveni"- orzeźwienie lub coś w tym stylu. Niedaleko schroniska jest zabytkowy drewniany kościół św. Antoniego Padewskiego. Przy schronisku grupa została podzielona, część została na miejscu a reszta piechurów ruszyła dalej w górę mijając odcinek lasu objęty wyrębem  oraz właściwy szczyt Prasiva (843 m) i dalej, do drugiego schroniska "Chata Kotar". Po drodze mijaliśmy kolejne źródełko i liczne wiatrołomy oraz został odszukany tzw. kamień szczytowy góry Prasvia, podobno ma magiczną moc? Prašivá jest górą, z której roztacza się z idealny widok na okolicę. Po zwiedzeniu obu schronisk, powrót do autokaru i wyjazd do Vojkovic, gdzie zatrzymaliśmy się na trochę dłużej by można było zjeść obiad i wypić coś chłodnego, później tą samą trasą do Polski i wysiadka w Żorach, tu do samochodu i do Rybnika. Pogoda tak jak i atmosfera na wycieczce dopisała, humor nie opuszczał przez cały dzień. Według moich szacunkowych obliczeń, pieszo przeszliśmy ok 18 km.
Tu chcę podziękować organizatorom wycieczki za zorganizowanie wyjazdu i miło spędzony dzień.!!
Podziękowania dla Pani Danieli, która swoim samochodem zabrała nas z Rybnika do Żor i z powrotem.
Dziękuję!!
Więcej zdjęć TU


Żory - Rodzinna Majówka     73 km              02-05-2015.
Wybrałem się na wycieczkę rowerową „Rodzinna Majówka na Rowerze" zorganizowaną przez Klub Turystyki Kolarskiej PTTK "Wandrus Żory" oraz Ochotniczą Straż Pożarną w Żorach i tutaj szczególne podziękowanie dla wszystkich strażaków w Polsce z okazji 04 maja w dzień Świętego Floriana. Wycieczka prowadzona była po terenie miasta Żory oraz jego okolicach. Po zrobieniu wspólnej fotografii, wyjechaliśmy grupą ok 20 osobową z rynku drogami mało uczęszczanymi, asfaltowymi i po terenach leśnych. Po drodze wstąpiliśmy do parku przy Pałacu w Borynii (foto-1 i foto -1a) i na krótki postój przy Pałacu w Baranowicach (foto-2). Pogoda dopisała humory też, koniec trasy zaplanowano w Parku Piaskownia przy ul. Gichta, gospodarz obiektu zezwolił na zrobienie zdjęć przechowywanym przez niego zbiorom edukacyjnym (foto-3 i foto-4), był grill i pokaz umiejętności Straży Pożarnej. Wracając, natrafiliśmy na wieżę tzw. gichta (foto), pozostałość po hucie "Waleska" i jeszcze wstąpiliśmy do znajomych na herbatę. Cała trasa wycieczki w moim przypadku liczyła ok 73 km wraz z dojazdem i powrotem do Rybnika.
Tu, dziękuję organizatorom wycieczki za milo spędzony czas i atrakcje w czasie jej trwania!!Więcej zdjęć TU

Czeska Piza - Karvina - Konec sveta       87km           01-05-2015.
Ciekawość skusiła mnie do zwiedzenia tzw. Czeskiej Pizy, wszyscy słyszeli o krzywej wieże w Pizie, ale mało kto wie, że podobny obiekt jest w Czechach, mowa o barokowym kościele św. Piotra z Alkantary (foto-1) w Karwinie Dołach. Cały ten teren wraz z kościołem zapadł się o 37m  w wyniku działań kopalni przez 40 lat a kościół przekrzywił się prawie o 7 stopni. Na początek drogi budowany kościół w Niedobczycach (foto-2), kościół św. Jana Chrzciciela (foto-3) w Gołkowicach, dalej już w Czechach obok kop. Darkov do Karviny przez remontowany betonowy most łukowy na Olzie (foto), Dom Społeczny - Uzdrowisko Darkov (foto-4), kino letnim w parku Bożeny Nemcovej (foto-5). Zamek w Karvine Frysztat (foto-6), rynek z zabytkową żeliwną fontanną (foto-7), ratusz. Jadąc dalej, przez tunel (foto-8) w okolicy stacji Petrovice, zameczek w Petrovicach u Karviny (foto9)i ostatni punkt jazdy po czeskiej ziemi, czyli koliba "Na Konec sveta"(foto-10), gdzie spotkałem rowerzystów z Żor , po chwili odpoczynku i wspólnym zdjęciu ruszyłem do domu.Więcej zdjęć TU


kwiecień                                                   strona główna                                                       czerwiec